Okazałe żyrandole – epoka po epoce

lampy wiszące sufitowe

Żyrandole, to jedne z tych lamp sufitowych, które wzbudzają najwięcej emocji. Ich historia rozpoczyna się jeszcze przed wynalezieniem żarówki i elektryczności, a trwa po dziś dzień. Proste formy, okazałe, wyrafinowane, piętrzące się, ale i futurystyczne. Przez lata żyrandole przeszły sporo modyfikacji. Nie zmieniło się natomiast to, że celem było i jest, zapewnienie optymalnego oświetlenia. Jak niegdyś wyglądały żyrandole, a co dziś podpowiada nam rynek oświetleniowy?

Polikandylion i sztuka bizantyjska

Średniowiecze to pierwszy czas, gdy oczom mieszkańców zaczęły się ukazywać konstrukcje przypominające, choć minimalnie, dzisiejsze żyrandole. Sztuka bizantyjska zaoferowała bowiem polikandylion na przełomie V i VI wieku. Miał formę płaskiego i metalowego dysku, ażurowego, a do niego przymocowane były ramiona, w których umieszczano świeczki. Takie konstrukcje były trwałe, dlatego dziś wciąż podziwiamy je, ale… w muzeach. Pierwsze żyrandole to również dwie krzyżujące się belki, ze świecami umieszczonymi na ich końcach.

Takie konstrukcje najpierw pojawiały się w kościołach, a dopiero później w domostwach, głównie pałacach i rezydencjach. Z czasem żyrandole stawały się coraz bardziej okazałe, mieściły więcej świeczek i dążono do takich konstrukcji, które byłyby w stanie ograniczać skapywanie wosku.

Bogate formy dominowały w renesansie, a barok sprzyjał wyszukanym projektom, choć nie aż tak ociekającym luksusem, jak renesansowe poprzedniki. Kryształki, które załamują światło i fantazyjne formy, najbardziej odpowiadają dzisiejszym propozycjom, które stanowią lampy wiszące sufitowe. Nadto jest to na tyle szeroka paleta designerskich, ale i stonowanych wykonań, że ich dopasowanie do wybranych aranżacji, nie stanowi najmniejszego problemu.

Elektryczność, która chwilowo wyparła żyrandole

Pierwotne formy, które zachwycały i zaskakiwały, w momencie pojawienia się elektryczności, musiały ustąpić nieco miejsca żyrandolom elektrycznym, bardziej użytkowym i dostępnym pod względem cenowym. Ten okres trwał jakiś czas, ale II wojnie światowej znalazł się idealny moment, by rynek nasycić nowymi formami żyrandoli, a odbiorców zaskakiwać świeżością pośród lamp wiszących.

Funkcjonalne czy finezyjne?

Dziś liczy się dla nas zarówno funkcjonalność, jak i pewna doza unikalnych propozycji pośród wiszących form. Potrzebujemy doskonałego oświetlenia, ale i żądni jesteśmy oryginalnych projektów, designerskich kompozycji, które jednak są w stanie wpisać się w coś więcej, niż jedynie pałacowe korytarze.

Współczesne propozycje bezproblemowo wpisują się w powracającą modę i chęć, by z sufitu zwisał żyrandol czy inna lampa, z odpowiednim źródłem światła i jego barwą, ale jednocześnie przyciągają uwagę. Urokliwa, gustowna i dopełniająca charakteru pomieszczenia, w którym już zastosowano konkretną aranżację.