Miłośnicy ścigaczy, chopperów czy enduro często muszą się zadowolić motocyklem, na który pozwalają im fundusze, które wygospodarują z wypłaty. Każdy z nich chętnie jednak skorzystałby z możliwości przejażdżki bardziej zaawansowaną maszyną. Pożyczenie od kolegi nie wchodzi w grę. Na szczęście od pewnego czasu można w większych polskich miastach znaleźć wypożyczalnię motorów. Sprawdź, czy warto z niej skorzystać.
Po co kupować, skoro można wypożyczyć?
Choć brzmi to jak bluźnierstwo, to po chwili zastanowienia trudno nie zgodzić się z takim stwierdzeniem. Na nowy i dobrze wyposażony ścigacz trzeba wydać sporo pieniędzy, a zwykle można sobie pozwolić na jazdę ledwie parę godzin miesięcznie. Dodatkową zaletą, jaką oferuje wynajem motorów w Krakowie, jest możliwość przetestowania w ciągu kolejnych weekendów kilku, a nawet kilkunastu różnych motocykli. Po takim doświadczeniu będziesz znacznie lepiej zorientowany, jaki styl jazdy i moc maszyny najbardziej Ci odpowiada i zyskasz większą motywację do ewentualnego zakupu konkretnego modelu.
Kiedy decydujesz się na wynajem motocykla, będziesz musiał zdecydować, czy interesuje Cię opcja tańsza z limitem kilometrów, czy też wolisz poczuć pełną, nielimitowaną licznikiem kilometrów wolność i zapłacić trochę więcej,
Dlaczego firmy wypożyczające nakładają limit kilometrów?
Jednym z czynników, które wpływają na szybkość zużywania się podzespołów motocykla, jest jego przebieg. Firmy, które prowadzą wynajem motocykli z OC w Łodzi, Krakowie, czy Warszawie chcą, aby motocykl, na który wydały sporo pieniędzy, pracował możliwie najdłużej. Kiedy więc wypożyczasz motocykl, dokładnie zbadaj warunki umowy i przelicz, czy opłaca Ci się płacić więcej za opcję bez limitu.
Jeśli nie planujesz zbyt odległej wycieczki, może się okazać, że lepiej jest wypożyczyć motocykl w opcji z limitem i ewentualnie dopłacić za przekroczenie limitu, jeśli takie się zdarzy. Zwykle limity dzienne mieszczą się w zakresie 100 – 200 kilometrów, zatem na wypad nad jezioro powinny wystarczyć.